*Rose's Pov*
-Po prostu cię kocham.-powtórzył, nie chciał powiedzieć jednak przyczyny.
-Ale dlaczego? Odpowiedz mi..-nie dokończyłam, bo mi przerwał.
-Kurwa nie musisz wiedzieć.-warknął, a ja podskoczyłam i spuściłam głowę.
-Przepraszam.-szepnęłam i ruszyłam dalej. Justin szybko do mnie dołączył i złapał za rękę. Wiedziałam, że nie chce o tym rozmawiać, ale ja i tak się dowiem. Nie mam zamiaru odpuścić.
-Nie myśl o tym.-powiedział patrząc przed siebie nadal idąc. Czy on czyta w myślach? Pokiwałam głową. Szliśmy już jakiś czas, a domów już nie było tylko był las. Było tu trochę strasznie. Nagle usłyszałam jakiś hałas za krzakami. Złapałam mocnej rękę Justina.
-Nie bój się, to pewnie tylko wiatr, albo jakieś zwierzę.-zaśmiał się przysuwając mnie do siebie. Chwilę później wyszliśmy z lasu, a przed nami był piękny widok. Znajdowało się tu jezioro, a obok był wodospad. Uśmiechnęłam się kiedy poczułam przyjemny wiatr na mojej twarzy, a po chwili poczułam jak Justin mnie obejmuje.
-Podoba ci się?-spytał.
-Tak, bardzo. Jest tu pięknie.-powiedziałam zachwycając się widokiem.
-Chcesz się wykąpać?-spytał uśmiechając się i poruszył znacząco brwiami.
-Przecież nie mamy strojów.-powiedziałam.
-Możemy kąpać się w bieliźnie.-zarumieniłam się na jego słowa, po chwili jego ręka znajdowała się pod moją bluzką na brzuchu. Zaczął jeździć w górę i dół.
-Justin.-jęknęłam po czym się od niego odsunęłam.
-Przecież ci się podoba.-uśmiechnął się, na co się zarumieniłam.
-Wejdziemy?-spytał zmieniając temat. Chyba zauważył, że jest to dla mnie krępujące. Pokiwałam przecząco głową.
-Nie daj się prosić.-szepnął mi do ucha przedtem podchodząc do mnie. Po chwili był już tylko w samych bokserkach, a ja próbowałam nie patrzeć, ale on cały czas chciał zwrócić na siebie uwagę. -Jeśli wejdę do wody...przestaniesz?-zachichotałam na jego głupie miny, abym na niego spojrzała. Uśmiechnął się zwycięsko i czekał, aż się rozbiorę, uważnie przyglądając się mi. Powoli rozebrałam się zostając w koronkowym staniku i majtkach do kompletu. Justin oblizał usta i podszedł do mnie po czym złapał mnie w talii, a jego palce zaczęły delikatnie masować te miejsca. Powoli weszliśmy do ciepłej wody.
-A może lepiej bez ubrań?-spytał Justin zabawnie poruszając brwiami.
-Chciałbyś.
-Wiem, że bym chciał.-odpowiedział podnosząc mnie, na co ja owinęłam swoje nogi wokół jego bioder i złapałam rękami za jego kark przez co byliśmy bardzo blisko siebie. Uśmiechnął się i powoli złączył nasze usta w jedność. Justin zjechał swoimi dłońmi pod wodą na mój tyłek po czym go ścisnął na co ja jęknęłam mu w usta dając mu łatwy dostęp. Po chwili toczyliśmy walkę o dominację. Nagle poczułam jak zaczyna wychodzić z wody. Po chwili położył mnie na ubraniach i zaczął na mnie napierać. Po chwili zjechał na moją szyję.
-Tak cholernie ciebie pragnę.-powiedział na co jęknęłam, bo swoim "przyjacielem" przejechał po mojej kobiecości. Jego ręce znalazły się na zapięciu od mojego stanika, a po chwili go zdjął przez co Justin miał całkowity dostęp do moich piersi. Od razu jedną pierś złapał w dłoń, a drugą zaczął ssać tak, aby obie miały tyle samo przyjemności. Zaczęłam cicho jęczeć. Pomiędzy nami zaczęło wzrastać podniecenie, ale ja wiedziałam, że nie mogłam z nim tego zrobić. Dla mnie jeszcze było za wcześnie, więc kiedy Justin rękami zjechał do moich majtek odepchnęłam go. Szybko złapałam za stanik i podniosłam się po czym go założyłam. Justin patrzył na mnie z zawiedzeniem i zaskoczeniem, ale ja po prostu nie mogłam.
-Wybacz.-szepnęłam spuszczając głowę i zakładając na siebie ubrania, szybko ruszyłam w stronę lasu. Nie wiedziałam gdzie teraz pójdę. Chciałam być tylko jak najdalej od niego. Nie mogłam mu teraz spojrzeć w oczy. Wstydziłam się go, dlaczego jestem taka głupia? Nawet go nie znam, a daje mu się. Jedna łza spłynęła mi po policzku, ale szybko ją otarłam.
-Rose!-nagle usłyszałam jak mnie woła, ale ja szłam prosto nie oglądając się za siebie. Kiedy usłyszałam, jak biegnie, zrobiłam to samo. Musiałam uciec. Chciałam poczuć się wolna. Chociaż ten jeden, jedyny raz w życiu... nawet jeśli miałabym przez to umrzeć, bo wkurzyłam Evil'a...
Biegłam tak długo, aż nie wskoczyłam do pierwszego lepszego autobusu. Nawet nie wiedziałam, że umiem tak długo biec. Usiadłam na wolnym miejscu i zaczęłam wpatrywać się jak powoli opuszczam okolice, które znałam. Nie wiedziałam gdzie jadę, ale czułam się dobrze. Dlaczego nie uciekłam wcześniej? Może wtedy nie doszłoby do spotkania mojego i Evil'a. Jego prawdziwe imię...Justin, jestem ciekawa jak ma na nazwisko..
Właściwie dlaczego o nim myślę?
Bo ci się podoba.-odezwała się moja podświadomość.
Wcale nie.
Wcale tak. Inaczej byś nie chciała żeby cię całował.
Nie chce tego.
Oszukuj się dalej.
Wcale się nie oszukuję!
Wmawiaj to sobie...
Co ja w ogóle robię? Kłócę się ze swoimi myślami... Nagle jakiś mężczyzna, który miał może 30 lat podszedł do mnie i poprosił o mój bilet. Chwila bilet? Nie wiedziałam co zrobić. Spanikowałam i po prostu na najbliższym przystanku wybiegłam z autobusu i zaczęłam biec przed siebie. Znowu. Kiedy miałam już pewność, że go zgubiłam przestałam biec i rozejrzałam się dookoła. Nie miałam pojęcia gdzie jestem, ale coś mi mówiło, że już kiedyś tu byłam. Idąc dalej doszłam do jakiegoś parku. Usiadłam na ławce i zaczęłam się rozglądać po tej okolicy. Z daleka zobaczyłam małą grupkę. Kiedy mnie zobaczyli stanęli i zaczęli mi się przyglądać co było dziwne.
-Czy coś się stało?-spytałam niepewnie.
-Rose..czy to ty.-moje serce zaczęło bić jak szalone. Skąd oni wiedzą kim jestem...
________________________________________________________________________
I jak wam się ten rozdział podoba? :3 Jak myślicie co Rose teraz zrobi? Ucieknie mu już na dobre? :) Czy może Justin ją dogoni i ją ukarze? Ogólnie to czy opowiadanie wam się podoba?
Rozdział naprawdę fajny,Całe opowiadanie jest cudowne.Czekam ns następny!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.Justin będzie na nią zły jak wróci czy nie ?
OdpowiedzUsuńkurcze, o co tu chodzi..co sie dzieje ?
OdpowiedzUsuńjest na prawdę świetnie.. masz wielki talent do pisania:)
z niecierpliwością czekam na kolejny
@magda_nivanne
Rozdzial swietny jak i opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetny. :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne !!! ;*Niemogę doczekać się NEXTA ;*
OdpowiedzUsuńGenialne jak zawsze :) ;***
OdpowiedzUsuńomg to jest genialne <3 /@monikapxo
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział *-* jedyne czego mogę się czepic to to, że powtarzasz słowa. W trzech zdaniach, pod rząd napisalas "po chwili" musisz zastąpić to słowo czymś innym ;) ale poza tym świetnie piszesz :) czekam na nn i sądzę, że Evil ją znajdzie.
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział i opowiadanie!!! <33 Bardzo mi się podoba;** Ją nie mogę uciekła mu! ;o Ale i tak pewnie Evil ją znajdzie.... ; c. A ta grupka! Pewnie jej przyjaciele jacyś! OMG już nie mogę się doczekać nn !!! <3
OdpowiedzUsuńUuu Rose sobie przejebala u Justina juz jej wspolczuje :c no moze justin jej nie odnajdzie to,nic jej nie bd
OdpowiedzUsuń@believeyoucanx3
SUPER !!!!! CZEKAM NA NEXT !!! :-)
OdpowiedzUsuńTo pewnie jej znajomi z którymi się zadawała przed wypadkiem! :o wow czekam na next!!! *.* /@_TommoKiss
OdpowiedzUsuńZAJE uwielbiam to opowiadanie !!! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie dopiero zaczynam:
http://pain-is-my-middle-name.blogspot.com/
Mam nadzieję, że Justin jej nic nie zrobi za to że od niego uciekła, a jej znajomi znowu do niej powrócą i sobie o nich przypomni.
OdpowiedzUsuńNajlepszy <3333333333 czekam na nn <333333333
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na następne :)
OdpowiedzUsuń